Ustawa śmieciowa i rozmowy na ten temat, które trwają od momentu wprowadzenia ustawy w życie to już temat rzeka, a nawet tabu. Niby ona istnieje i każdy wie co ma robić, a tak naprawdę nikt dokładnie nie wie czego ona się tyczy. Coraz większe zamieszanie w temacie śmieci napędza kolejne rozmowy na temat skuteczności ustawy, która tak naprawdę okazuje się bublem czy łapką na myszy. Tak więc ustawa śmieciowa nie przewiduje kar za nieprzestrzeganie terminu, ale urzędnicy w niektórych gminach zapowiedzieli już restrykcje. Bulwersują się, ponieważ co to za prawo, którego w rzeczywistości nikt nie przestrzega? Po co więc jakaś ustawa, która niby jest, a de facto każdy traktują ją tak jakby jej nie było. Kolejne kontrowersje związane z ustawą śmieciową tym razem na pewno nie obejdą się bez echa i każdy bez wyjątku może się spodziewać bardziej ostrego traktowania za nieprzestrzeganie ustawy, która ma regulować przecież dość ważny temat. Chyba nikt z obywateli nie chciałby mieszkać na śmietniku? Jeżeli każdy jest zgodny z tym stwierdzeniem to dlaczego tak naprawdę tak mało ludzi przestrzega ustawy? Tego nikt nie wie i na to pytanie do dziś nikt nie może znaleźć mądrej odpowiedzi. Jednak z końcem marca minął termin składania deklaracji śmieciowych, ale w dalszym ciągu nie wszyscy je złożyli. Tak więc widoczny jest podział tych którzy jeszcze przestrzegają ustawy, a tych którzy tak naprawdę mają ją gdzieś i postanowienia jakie są w niej zapisane. Co więc dalej urzędnicy w tym kontekście mają robić? Czy będą mandaty? Na to z pewnością musimy poczekać być może do kolejnej ustawy.
Ustawa śmieciowa to pomyłka

Leave a Reply